Powiedziałam mężowi, że jestem chora i mogę przestać chodzić – od razu mnie zostawił, nie wiedząc, jak bardzo będzie tego żałował

Kiedy Emily spotyka się z lekarzem, otrzymuje druzgocące wieści o swoim zdrowiu. Wiedząc, że jej życie wkrótce się zmieni, Emily wie, że musi powiedzieć o tym mężowi, Tylerowi. Jednak jego reakcja jest daleka od właściwej.

Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę, był głos lekarza po drugiej stronie linii – spokojny, kliniczny ton przekazujący wieści, które miały zmienić moje życie na zawsze.

„Musisz przyjść, Emily” – powiedział ponuro doktor Duncan.

Co doprowadziło do mojej dzisiejszej wizyty u niego.

„Emily, czy mogę być z tobą szczery?” zapytał dr Duncan.

Kobieta siedząca w pokoju lekarskim | Źródło: Mid-Term
Kobieta siedząca w pokoju lekarskim | Źródło: Mid-Term

„Oczywiście” – odpowiedziałem, choć moje ręce trzęsły się niekontrolowanie.

Byłem strasznie zdenerwowany. Po tygodniach złego samopoczucia wiedziałem, że coś jest nie tak. I to był punkt zwrotny. Doktor Duncan miał mi właśnie przekazać wyniki wszystkich badań, które przeprowadziliśmy.

„Proszę mi powiedzieć wprost, doktorze” – powiedziałem. „Wolę wiedzieć teraz, niż udawać, że wszystko jest w porządku”.

Lekarz siedzący przy biurku | Źródło: Midterm
Lekarz siedzący przy biurku | Źródło: Midterm

„Emily, masz chorobę Charcota-Mariego-Tootha. To rzadkie schorzenie neurologiczne, które wpływa na sprawność motoryczną. Z czasem chodzenie może stać się trudniejsze i możesz potrzebować jakiejś formy pomocy w poruszaniu się”.

„O co chodzi?” – zapytałem. „Proszę, wyjaśnij mi więcej. Pomóż mi zrozumieć. Proszę…”

Doktor Duncan uśmiechnął się smutno.

Kobieta siedząca w gabinecie lekarskim | Źródło: Midterm

Kobieta siedząca w gabinecie lekarskim | Źródło: Midterm

„Oczywiście, Emily” – powiedział. „Mówiąc wprost, ta choroba to grupa dziedzicznych schorzeń, które powodują uszkodzenie nerwów. Uszkodzenie to dotyczy głównie rąk i nóg, dlatego chcę, żebyś wiedziała, że ​​utrata sprawności ruchowej jest duża”.

Siedziałam jak sparaliżowana, ledwo mogąc wykrztusić słowa. Miałam 29 lat. Myślałam, że mam cały czas świata. Chciałam mieć dzieci, ale jak mogłam o tym myśleć teraz? Skoro mogę być przykuta do wózka inwalidzkiego?

Lekarz siedzący przy biurku | Źródło: Midterm
Lekarz siedzący przy biurku | Źródło: Midterm

Nie wiedziałam, jak to zaakceptować. A potem świadomość, że muszę powiedzieć o tym mojemu mężowi, Tylerowi, uderzyła mnie jeszcze mocniej.

Jak by zareagował? Co by było, gdyby nie mógł tego znieść?

Wyszłam z gabinetu lekarskiego i wybrałam się na spacer do parku. Chciałam poczuć świeże powietrze na twarzy. Chciałam spacerować po trawie i kopać liście. Chciałam robić te proste rzeczy, które mogły mi zostać odebrane w nadchodzących miesiącach, a może i latach.

Kobieta spaceruje po parku | Źródło: Mid-term
Kobieta spacerująca po parku | Źródło: Midjourney

Tego wieczoru w końcu zebrałam się na odwagę, żeby mu powiedzieć. Poczekałam do kolacji, po tym jak przygotowałam jego ulubioną potrawę, mając nadzieję, że będzie w dobrym humorze. Ale kiedy rozmawiałam z nim szczerze, on oglądał mecz futbolowy w telewizji.

„Tyler, możesz to na chwilę wyłączyć?” – wyszeptałam, starając się zachować spokój. „Kochanie, naprawdę muszę z tobą porozmawiać o czymś ważnym”.

Przewrócił oczami, ale jedną ręką chwycił pilota, a w drugiej trzymał puszkę piwa.

Kobieta siedząca przy stole w jadalni | Źródło: Mid-Term
Kobieta siedząca przy stole w jadalni | Źródło: Midjourney

„Okej, Em, co się stało?” zapytał.

Wziąłem głęboki oddech.

ciąg dalszy na następnej stronie