Mój mąż przez całe lato nie chciał zdjąć długich rękawów – wtedy nasza córka wyjawiła mu sekret

Przechyliła głowę i uśmiechnęła się, jakby przyłapano ją na czymś niegrzecznym.

„Mamo” – powiedziała. „Tak, ma! Podciągał koszulkę w łazience, kiedy go zobaczyłam”.

Uśmiechnięta mała dziewczynka | Źródło: Midjourney

Uśmiechnięta mała dziewczynka | Źródło: Midjourney

„Dobrze, więc o co chodzi?” – zapytałem. „Narysujesz mi to?”

Potrząsnęła głową.

„Nie wiem, jak to się pisze, mamo. Tu jest napisane: »Moja mama Angela jest moją jedyną miłością«. Chyba napisała to babcia. Wygląda jak moja kartka urodzinowa” – powiedziała ze śmiechem. „Czy to nie głupie? Przecież to ty powinnaś być jedyną miłością taty!”

Prawie upuściłem garnek.

Angela. Jej matka. Serio?!

Ta sama kobieta, która powiedziała mi, że nie jestem „wystarczająco dobra, żeby nosić jej wnuki”. Ta sama kobieta, która powąchała moją suknię w dniu naszego ślubu i powiedziała: „No cóż, chyba drugie miejsce to technicznie rzecz biorąc nagroda”.

Kobieta, która kiedyś płakała przez telefon z Alexem, bo nie zaprosiłem jej na naszą rocznicową kolację.

Ta sama kobieta, która nigdy nie zrezygnowała z bycia wszystkim.

Teraz  jego  imię było wypisane na ciele.

Uśmiechnięta starsza kobieta | Źródło: Midjourney

Uśmiechnięta starsza kobieta | Źródło: Midjourney

A ze wszystkich rzeczy, jakie mógł zrobić! Dyskretną randkę. Ulubiony kwiat. Nawet jej inicjały. Ale nie, to było pełne zdanie.

Jego słowa:

„Moją jedyną miłością jest moja mama Angela”.

A jeśli chodzi o jego pisarstwo, to nic gorszego.

Który szanujący się mężczyzna zrobiłby sobie tatuaż z wyznaniem miłości napisanym ręką swojej matki?

Miałem nadzieję, że Carlie robi mi psikusa. Że to jej nadmierna wyobraźnia, a może to coś, co zobaczyła w telewizji i przekręciła historię, żeby to była historia Alexa.

Ale… sposób, w jaki zachowywał się w długich rękawach. Grymas. Wzdrygnięcia. Intymność, której wcześniej nie było…

Kiedy Alex wrócił tego wieczoru do domu, początkowo nic nie powiedziałam. Zrobiłam tacos na kolację. Patrzyłam, jak mój mąż przygotowuje sałatkę, podwijając rękawy na tyle wysoko, żeby mnie drażnić, ale nie odsłaniając ręki.

„Taka pogoda jest niesłychana!” powiedział, unosząc dłoń, żeby otrzeć czoło. „Muszę zmodernizować naszą klimatyzację”.

Miałam ochotę rzucić w niego szmatą i powiedzieć, żeby założył jakiś podkoszulek albo coś.

Spokojnie, Ash , powiedziałem sobie.  Niedługo będziesz miał swoją chwilę.

ciąg dalszy na następnej stronie